Jeśli
jesteście na bieżąco, to zapewne wiecie, że został dziś opublikowany artykuł o
moim blogu na ddwloclawek. Zostałam zaproszona na spotkanie pod koniec
kwietnia, które okazało się być bezstresową rozmową. Efektem jest ten oto
artykuł. ( klik )
Pod
nim przeczytałam kilka komentarzy, jedne pozytywne, inne negatywne. Nie
zdziwiło mnie to. Najbardziej w oczy rzucił mi się komentarz, w którym osoba
twierdzi , że stylizacja blogerki powinna być oryginalna, a ja ubieram się w
bluzkę i jeansy. Kiedy to czytałam zaczęłam się śmiać, bo nigdy nie określiłam
swojego bloga jako ‘modowy’. Wiele razy to właśnie czytelnicy prosili, abym
wstawiała posty z ‘outfitem’, a ja nie byłam do tego przekonana, bo mój styl
ubierania nie wyróżnia się jakoś szczególnie. Po jakimś czasie pomyślałam, że
dodam coś skoro tak bardzo zależało niektórym czytelnikom. Nie są to jednak ‘stylizacje’,
a mój codzienny ubiór. Tak więc jeszcze raz podkreślam – nie założyłam bloga po
to , aby być jakąś ‘szafiarką’. Zaczęłam blogować, aby publikować zdjęcia,
potem przerodziło się to w mój publiczny pamiętnik. Jest mnóstwo innych blogów
poza modowymi – DIY, zdrowe jedzenie, diety, kucharskie itp.
Z
upływem czasu nauczyłam się jak radzić sobie z krytyką. Wiele razy było tak ,
że wiele słów olałam, a inne mnie dotknęły. Jestem człowiekiem i mam uczucia,
ale stwierdziłam, że tak dalej być nie może. Jasno postawiłam swoje cele. Nie
rusza mnie już krytyka w stylu: jesteś brzydka, nie lubię cię, pustak itp. To
jest tylko wyładowanie się ( najczęściej anonimowych internautów ). To jest ich
hobby – zamiast zrobić coś dobrego, rozpowszechniają ‘hejt’ spędzając sporo
czasu przed komputerem. I zapewne część z nich ominie ten szczery post.
Druga
strona medalu to osoby, które cały czas wracają na bloga, aby zobaczyć czy może
dodałam coś nowego. Dostałam już wiele dłuższych i bardziej osobistych
wiadomości na facebooku od czytelników, którzy twierdzili , że dałam im
pozytywną energie, poprawiłam samoocenę czy sprawiłam , że podjęły się swoim
pasją. Cieszy mnie to, bo nie znam Was osobiście, a jednak w jakiś sposób mogę
się z Wami skontaktować. Mam stronę na facebooku, na której możecie się ze mną
skontaktować, konto na instagram, na którym możecie oglądać codziennie moje
zdjęcia i inne strony społecznościowe.
Wiele
osób zarzuca mi , ze ‘mam kase’. Fakt mam, ale milionerką nie jestem. Pochodzę z normalnej rodziny, więc nie ma
możliwości takich zarzutów. Aby coś osiągnąć trzeba na to zapracować, bo nic
nie spada z nieba. Zostałam wychowana w taki sposób, że zawsze uważam, że
mogłam dać z siebie więcej.
Jedyna
moja prośba – spójrzmy na to czy jesteśmy idealni zanim kogoś ocenimy. Nikt nie
jest idealny, każdy popełnia błędy i uczy się co jest słuszne a co nie.
Czym
jest AlissPublicDiary? Moim internetowym pamiętnikiem, na którym dodaje zdjęcia
z życia codziennego, wyjazdów, koncertów, zakupów czy piszę o tym co myślę.
Jeśli Ci się nie podoba kliknij czerwony X w prawym górnym rogu i nie zaglądaj
tu skoro nie leży to w Twoim guście.
Tych
z Was, którym się podoba zapraszam na bieżąco, bo będzie coraz więcej postów :*
Buziaki!
Bardzo się cieszę, że radzisz sobie z bezpodstawną krytyką - ludzie zawsze będą mówić, pisać wszystko co im tylko do głowy przyjdzie, jedynie po to, by zniechęcić do dalszego działania. Owszem, nie ma ludzi idealnych, ale najpierw patrzmy na siebie, a dopiero potem oceniajmy. Od dawna obserwuję Twojego bloga i mimo że nie znam Cię osobiście, od razu widać, że jesteś niesamowicie otwartą osobą, a przede wszystkim szczerą w tym co robisz. Trzymam kciuki, abyś miała jeszcze więcej zapału, pomysłów i dystansu do niektórych opinii. I oczywiście czekam na kolejne posty :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedno pytanie - po zakończeniu nauki w LMK jesteś zadowolona z tej szkoły? :)
dziekuje za szczerość!
Usuńtak jestem zadowolona :)
ja tam bardzo lubię Twojego bloga :) dodajesz mi pozytywnej energii :) dziękuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo słusznie, że nie przejmujesz się tymi wszystkimi hejterami, ludzie po prostu są zawistni i zazdrośni, z resztą sama to już wiesz ;)
OdpowiedzUsuńw każdym razie chciałam powiedzieć, iż mnie osobiście również dodajesz jakiejś pewności siebie, inspirujesz mnie. odnoszę wrażenie, że jesteś bardzo pozytywną, wiecznie uśmiechniętą dziewczyną, która ma dokładnie poukładane całe życie. zazdroszczę Ci tego. tak trzymaj, chętnie będę zaglądać na Twojego bloga.
ps. jeszcze mam małe pytanko: z czego zdawałaś matury, jeśli można wiedzieć?
pozdrawiam :)
ciesze się!
Usuńpolski podstawa
matematyka podstawa
j.angielski podstawa
j.angielski rozszerzenie
ustny polski
ustny angielski
A ja tam uważam, że jesteś świetna, uwielbiam Twojego bloga, Twoje zdjęcia, Twoje włosy i urodę kocham! Regularnie tu wchodzę, wyczekuję nowych postów i życzę Ci samych sukcesów w tym kierunku, robisz to co kochasz, a przede wszystkim robisz to wspaniale! ; **
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :*
UsuńHejty hejtami, a i tak my i nasi bliscy wiemy co jest w nas najlepszego. Widać po Tobie, że masz ich wsparcie w tym co robisz dlatego głupie, bezpodstawne komentarze nie ruszają Cię kompletnie. Już kolejny rok śledzę Twoje konta i wciąż trzymam kciuki za dalsze realizowanie Siebie i Swoich marzeń.
OdpowiedzUsuńPS. dobrze, że są jeszcze "nie modowe" blogi bo jak dla mnie to już się staje nudne...
Rówieśniczka :)
Cieszę sie , że jesteś ze mną długo i dziękuję za te słowa!
UsuńNo modowe blogi tak na serio to są wszędzie, a ja się nie znam aż tak by się tym zajmować, mogę dodać zdj moich ubran czasem :D
zawsze tak jest ,że jak ktoś już ma trochę więcej pieniędzy, niż jakaś określona w społeczeństwu norma to są hejty itp. Więc się nie przejmuj!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńO widzę, że nie jestem jedyną taką, która cię uwielbia i pisze dłuższe wiadomości na prywatnej facebook'owej! :-) Ja już wyrażałam swoją opinie pod artykułem na stronie, na której mowa o Tobie. Alicja bądź sobą, bo to co robisz jest najpiękniejsze, a pasje które przekazujesz dają energię i powera nam wszystkim słabym kobitkom! :-) /haltd.
OdpowiedzUsuńdziekuje!! :*
UsuńI takie posty ja lubię czytać. Cieszę się, że jesteś silna psychicznie i nie dajesz się zmielić przez tą maszynkę zwaną "hejtem". Pamiętaj, to co dajesz od siebie wróci do Ciebie z podwojoną siłą ;) Przyznać muszę, że należę do tych, którzy lubią tutaj wracać i czasem po kilkka razy sprawdzam, czy aby przypadkiem czegoś nie przeoczanym :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo!:*
Usuń